Kolejna przeprowadzka

Tak, dokładnie, czeka mnie kolejna przeprowadzka... Na szczęście nie daleko, bo do pokoju obok :) Korzystając z tego, że mam dziś dzień wolny, zaczęłam pakowanie... Jako, że jestem typem
chomika, to miałam na prawdę wiele rzeczy do spakowania. Przeprowadzki mają jeden wielki plus, a mianowicie w końcu możecie dokładnie przejrzeć wszystkie wasze skarby i pozbyć się tego co już nie jest potrzebne. U mnie uzbierały się aż dwa ogromne worki... Nie wiem, czy to powód do chwalenia się,  ale teraz przynajmniej mam porządek :)

Piękna zimowa aura już dawno zniknęła i znów panuje typowa szkocka pogoda, czyli deszcz, deszcz, wiatr i jeszcze więcej deszczu. Co prawda zrobiło się znacznie cieplej, ale taka plucha za oknem jest bardzo przygnębiająca... Staram się jednak o tym nie myśleć i bardziej skupić się na tym, co czeka mnie już niebawem, czyli mój urlop. Jak już wspominałam we wcześniejszych postach, wybieramy się na mały eurotrip. Wciąż jeszcze dokładnie nie wiemy, które miejsca chcemy odwiedzić, ale na pewno zawitamy do naszych rodzinnych miejscowości. Muszę przyznać się, że ostatni raz w Polsce byłam prawie rok temu i strasznie za wszystkimi tęsknię... Mam nadzieję, że pogoda nam dopisze, a na promie nie będzie za bardzo bujało :)



Zabieram się do dalszego pakowania, a Wam życzę spokojnego wieczoru.
E.

Sypnęło śniegiem

W końcu do Edynburga zawitała zima. Może to nie ta zima, którą pamiętam z Polski, z czasów mojego dzieciństwa, ale lekki mróz i ośnieżone szczyty gór wystarczą żeby sprawić mi radochę :D
Ten dłuższy urlop i początek roku sprawił, że stałam się bardziej leniwa i nie bardzo miałam ochotę na jakiekolwiek wycieczki... Aczkolwiek mój luby swoim marudzeniem, że tylko w domu bym siedziała, a dzisiaj jest taka piękna pogoda, przekonał mnie do wyjścia. I muszę przyznać mu rację. Choć było mroźnie, pogoda była cudna. Do tego widoczność genialna.

Wybraliśmy się zatem do centrum miasta. Pewnie jesteście ciekawi po co. Otóż w centrum Edynburga znajduję się Holyrood Park. Z tego miejsca będziecie mieli widok na całe miasto...

Edinburgh Castle

Arthur's Seat przyprószony śniegiem



Pentland Hills



Ośnieżone szczyty Highlands w oddali



To była wyjątkowo udana wycieczka. Widoki prawie niczym ze Skyrim, świeże, mroźne powietrze i słońce, którego tak ostatnio w Szkocji brakowało...
Jeśli wybieracie się na spacer po szczytach w Holyrood Park nie zapomnijcie o odpowiednim obuwiu i czapce oczywiście, bo wieje tam strasznie :D
Miłego wieczoru Kochani i do następnego :*
E.

Takie tam pogaduchy

Zapraszam na pierwszy post w Nowym Roku. Mam nadzieję, że tak samo jak ja nastawiliscie sie pozytywnie na nadchodzacy czas.

W Edynburgu pojawiło się trochę śniegu. Muszę się przyznać, że nigdy nie sądziłam, że będzie mi go brakować. Kiedy jednak zobaczyłam ośnieżone góry jakoś tak bardziej zatesknilam za dzieciństwem i mroźna zimą z mnóstwem śniegu... Mam taką cichą nadzieję, że zalapie się na odrobinę białego puchu podczas mojego urlopu. A co do urlopu.. to termin już zaklepany :) Bilety do Pragi też już są... Tylko ja jeszcze muszę tyle czekać :( Oby czas szybko minął, bo już nie mogę się doczekać. Oczywiście  postaram się wszystko udokumentować na blogu, a myślę, że będzie o czym pisać.

A jak na razie życzę Wam spokojnej niedzieli. Buziaki:*
E.

10 najbardziej nawiedzonych miejsc w Edynburgu cz.2

 Witajcie!  Mam nadzieję, że odpoczęliście i jesteście gotowi na dalszą część naszej wycieczki po mrocznych zakamarkach Edynburga. Przygotuj...