Szare popołudnie i nocna wyprawa na wyspę

Hej Kochani! Muszę się przyznać, że lubię takie spontaniczne wypady jak wczorajszy. Właściwie nic nie zapowiadało jakiejkolwiek wycieczki, ale nigdy nie mów nigdy :) Późnym popołudniem, a właściwie to już wieczorem znalazłam się nad morzem. Dopisało nam szczęście, bo trafiliśmy na odpływ i droga na Cramond Island była bezpieczna. Spacer po drodze znajdującej się na dnie morza był niesamowity. Pogoda też dopisała. Choć było chłodno, niebo było bezchmurne i mogliśmy podziwiać gwiazdy. To była moja pierwsza wycieczka na Cramond. Przeżycie niesamowite zwłaszcza nocą:) Gorąco polecam. Tylko nie zapomnijcie zabrać ze sobą latarki ;)

E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

10 najbardziej nawiedzonych miejsc w Edynburgu cz.2

 Witajcie!  Mam nadzieję, że odpoczęliście i jesteście gotowi na dalszą część naszej wycieczki po mrocznych zakamarkach Edynburga. Przygotuj...