Nie w sposób ukryć, że jesień zbliża się do nas wielkimi krokami. Już za tydzień równonoc jesienna- Mabon. Pora zatem korzystać z ostatnich, słonecznych dni...
dlatego też wybraliśmy się wczoraj do Glen Coe. Nie pamiętam kiedy ostatnio tam byliśmy... rok temu? Dwa lata? Na pewno bardzo dawno... Prawie zapomniałam jak urokliwe jest to miejsce. W dodatku mieliśmy to szczęście, że zdążyliśmy przed zachodem słońca.. Widoki były cudowne :)
E.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz