Dynie, dynie...

...wszędzie dookoła dynie, a to za sprawą oczywiście nadciągającego święta Halloween. Zawsze byłam ciekawa jak to wygląda właśnie tutaj, w kraju gdzie ta tradycja jest mocno zakorzeniona. Muszę przyznać, że już nie mogę się doczekać piątkowego wieczoru, by wybrać się na spacer po okolicy i podziwiać dekoracje domów. Mam nadzieję, że sąsiedzi mnie nie zawiodą :)




Z tej też okazji postanowiłam, że na blogu pojawi się mała seria dotycząca tego zjawiska:) Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i dowiecie się kilku ciekawych rzeczy z kolejnych postów :) Poznawanie nowych zwyczajów i tradycji zawsze jest dla mnie inspirujące. Może pomoże mi to w pisaniu nowego opowiadania.


W każdym razie zapraszam na halloweenową króciutką serię :) Pierwszy wpis o tej tematyce znajdziecie tutaj:
Halloween or Samhain

a na resztę zapraszam już jutro i pojutrze :)
~Ela :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

10 najbardziej nawiedzonych miejsc w Edynburgu cz.2

 Witajcie!  Mam nadzieję, że odpoczęliście i jesteście gotowi na dalszą część naszej wycieczki po mrocznych zakamarkach Edynburga. Przygotuj...