Zanim w Szkocji pojawiło się chrześcijaństwo...

… okres Bożego Narodzenia był czasem świętowania zimowego przesilenia.

Ta najdłuższa noc w roku była symbolem głębi zimy... Festiwal i celebrowanie tego czasu miało prawdopodobnie przebłagać bogów by zwrócili słońce.

By jeszcze bardziej wzmocnić swoje prośby ludzie przynosili zielone gałązki symbolizujące życie np. jemiołę, która czczona była przez druidów jako symbol płodności (stąd pocałunki pod jemiołą ;))
Aby wypędzić mrok rozpalano w domach ogniska...

Wśród Celtów Boże Narodzenie było znane pod nazwą Nollaig Beag. W tym czasie palono Cailleacha- kłodę z wyrzeźbioną twarzą starej kobiety, co miało odpędzić pecha.
Celtowie również zapalali świece w tym okresie, by wskazać drogę dla obcych. W Szkocji zwyczaj ten nazywał się Oidche Choinnle, czyli Noc świeczek. Umieszczano je w oknach, by oświetlały drogę Świętej Rodzinie...

Współcześnie Boże Narodzenie w Szkocji to miks pomiędzy tradycjami chrześcijańskimi i pogańskimi… A jak jest u Was? Czy w Waszych tradycjach bożonarodzeniowych dostrzegacie jakąś cząstkę pogańskich tradycji? Piszcie w komentarzach :)


E.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

10 najbardziej nawiedzonych miejsc w Edynburgu cz.2

 Witajcie!  Mam nadzieję, że odpoczęliście i jesteście gotowi na dalszą część naszej wycieczki po mrocznych zakamarkach Edynburga. Przygotuj...